piątek, 5 kwietnia 2013

Mikronacja czy wirtualne państwo?

Omówmy sobie definicję mikronacji (źródło). Definicja ta oparta jest na tradycyjnym, polskim znaczeniu tego pojęcia, gdzie stawiana jest równość pomiędzy wyrazem mikronacja a wirtualne państwo (z ang. virtual country). W polskiej definicji nie istnieje tożsamość pomiędzy zachodnioeuropejską, czy prosto z USA, definicją mikronacji (z ang. micronation). Należy stwierdzić, że polska definicja pod tym względem jest nietrafna i nieścisła i przede wszystkim mało intuicyjna.
Przede wszystkim chodzi tutaj o rozkład wyrazu mikronacja na czynniki pierwsze, czyli mikro oraz nacja. Skoro istnieje mikronacja, to zapewne istnieje też nanonacja, meganacja czy też sama nacja. Przedrostek mikro w wyrazie mikronacja oznacza podwielokrotność wyrazu nacja. Czyli z nacji jako ogół wydzielono nację w wymiarze mikro. Czy polskie wirtualne państwa jako nacje są wydzielone z jakieś większej nacji? Nie sądzę, bowiem działają równolegle z nimi, zatem nie ma tutaj separacji pomiędzy nacją (polską) a mikronacją (w znaczeniu polskim). Zatem wydaję mi się, że polskie znaczenie wyrazu mikronacja, nie odzwierciedla struktury znaczeniowej tego wyrazu. W definicji zachodnioeuropejskiej, micronation oznacza nację, która wydzieliła się spośród swojej narodowej nacji, tworząc zjawisko w wymiarze mikro. Natomiast polski wyraz mikronacja stawia tożsamość z określeniem wirtualne państwo. To czyni definicję nieintuicyjną. Oczywiście wirtualne państwo jest tworem, w skład którego wchodzą jakieś wyimaginowane nacje, które jak najbardziej są wymiaru mikro. Ale wirtualne państwo to państwo mieszczące się w odmętach internetu, natomiast mikronacja może dotyczyć zarówno tzw. reala jak i wirtuala. W Polsce nie istnieje zjawisko mikronacji w znaczeniu zachodnioeuropejskiej (przynajmniej nic mi na ten temat nie wiadomo), ale to nie oznacza, że powinniśmy rezerwować wyraz bardzo ogólny tylko i wyłącznie do nazwania zjawiska wirtualnego państwa.

5 komentarzy:

  1. W USA jest szerokie zapotrzebowanie na "bycie innym" i propagowania swej inności światu. Owa inność polega na unikatowości każdej ludzkiej jednostki, co w Polsce uważa się za odchył psychiczny, pewnego rodzaju walkę ze swymi kompleksami. To właśnie Amerykanie słyną z dość popularnego podejścia do życia (tj. posiadania głęboko w dupie tego, co o kimś się mówi i idą do przodu bez oglądania się za siebie). Amerykanie nie muszą wiedzieć gdzie leżą poszczególne kraje Europy Środkowej, w tym Polska, bo ta wiedza nie jest im do niczego potrzebna. Oni wolą się rozwijać praktycznie (w tym bawiąc się swą wyobraźnią w sposób prawdziwy i bardziej oddany), a Polacy raczej w sposób encyklopedyczny, czyli godzinami się zastanawiając nad czymś, chwaląc się różnymi naukowymi stwierdzeniami, a jak ma dojść do czynów na podstawie tych przemyśleń, to pojawia się bądź nie tylko niezwykle mała grupka osób, która się danego działania podejmuje. Dlatego wcale mnie nie dziwi postrzeganie mikronacji czy tam wirtualnego państwa w sposób różnoraki w obu tych narodach. Amerykanie mają po prostu jaja i niezbyt obchodzą ich zasady wypracowane w Europie, które aż zieją propagandą nazistowską, faszystowską oraz komunistyczną, gdzie absolutnie wszystko musi być pod kontrolą.

    Zresztą, Europa środkowo-wschodnia zawsze pojmowała różne terminy pokracznie i nadawała im nowe znaczenia odgryzając się tym samym pierworodnym. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo interesujący wywód na temat mentalności Amerykanów, z którym się zgadzam, niemniej jednak wyczuwam luźny związek z treścią artykułu, który dotyczył błędnego podejścia do definicji mikronacji przez Polaków.

      Usuń
    2. Podszedłem trochę wymijająco do tego artykułu, bo mam negatywny stosunek do mentalności Polaków i nie chciałem ich zbytnio obsmarować.

      Zresztą, Polacy mają tendencję do zabierania się za coś od dupy strony i wcale mnie nie dziwi fakt, że dość często babrają się w gównie, ale jako Polak staram się dobrze życzyć swoim rodakom. :)



      Usuń
    3. Chciałbym, aby na moim blogu mimo wszystko były poruszane tematy tabu :P

      Usuń
    4. Wolałbym się na razie nie wychylać z tą moją dobrotliwością i nieznajomością tematów tabu. :)

      Usuń