środa, 15 maja 2013

Pachnąca woń łgarstw

Tym razem jestem zmuszony polemizować z tekstem zamieszczonym w Gazecie Górniczej pt. "Fala nienawiści i bluzgów", aby opinia nie była wprowadzana w błąd. Jako, że trizondalskie władze mają tendencję do hiperbolizacji faktów, co nazywam pewnym zakłamaniem, to muszę Państwu przybliżyć fakty, które nie są przekolorowane ani niedokolorowane w przeciwieństwie do tych, które zostały zamieszczone w oświadczeniu Prezydenta Trizondalu.

W oświadczeniu Marcela Hansa jest wyraźnie napisane: "codziennie mamy wątpliwą przyjemność zapoznawać się z kolejnymi wypowiedziami pełnych przekleństw, zniewag, kpiny ze społeczeństwa trizondalskiego". Otóż, chciałem zaznaczyć z całą stanowczością, że nigdy nie używałem kontrowersyjnych słów w stosunku do całego społeczeństwa trizondalskiego, tylko do poszczególnych jednostek z owego społeczeństwa tj. Pana Dąbskiego, Pana Sokołowicza, Pana Hansa, Pana Younga i od niedawna Pana Kryspina van Buurena z racji tego, że ich stosunek do człowieka jest nieprawdopodobnie ohydny. Fakt, że owy fragment został totalnie przekolorowany wynika z tego, że na tamtych ziemiach wyznaje się sławetną zasadę zerżniętą prosto z socjalistycznych szkół w realnym świecie: "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". Tam nie ma czegoś takiego jak indywidualna odpowiedzialność za swe czyny. Indywidualnie odpowiadają dopiero tacy ludzi jak ja, którzy nie są w ogóle związani z tamtą społecznością. Proszę sobie przypomnieć moje poprzednie teksty, w których pisałem, że trzeba być członkiem czegoś i wyglądać tak jak członkowie czegoś, aby móc prawo v-żyć. W Trizondalu stosuje się niestety te same mechanizmy, co stosowano w OPM, dlatego niech niektóre jednostki tam zamieszkujące się nie dziwią, że mnie w pewych momentach krew jasna zalewa i reaguję w odpowiedni do sytuacji sposób.

Kolejna sprawa zawarta w tym cytacie: "Cała ta sytuacja negatywnie rzutuje na nas wszystkich, odbiera nam chęci do pracy na rzecz Ojczyzny, co rozumiem". Owa argumentacja jest żywcem wyciągnięta z urzędowych pism z realnego świata, w których ludzie stosują pewnego rodzaju szantaż, że nie będą robić nic dopóki dana sytuacja się nie zmieni. Chciałem Państwu przypomnieć, że w Trizondalu głównym motorem napędowym są tylko dwie osoby: Hans i Sokołowicz. Reszta udaje, że v-żyje. Poza tym, osobom, którym na czymś zależy, to będą daną czynność robić pomimo pewnych uwarunkowań. Trizondalczycy są znani i kochani z tego, że robią z siebie Bóg wie jakie ofiary, choć mają więcej winy niż im się zdaje. Pan Marcel Hans udowadnia po raz kolejny, że wiara w lepsze jutro żyje tylko w nim, a reszta patrzy na niego jak na debila.

Stojąc na straży swojego urzędu podjąłem decyzję o postawieniu wyżej wspominanego pana w stan oskarżenia. Niestety nie mogłem przewidzieć, że z procesu dokona on farsy. Żądanie zmiany oskarżyciela, gdyż obecny jest nieobiektywny czy zarzucanie mi przez jego bliskiego znajomego – Ludwika Bourbona fałszerstwa biletu lotniczego jest na tyle żałosne, że nie wymaga dodatkowych komentarzy.
Wszystkich czytelników zapraszam do Trybunału Krajowego w Trizondalu, aby zobaczyć jak wyglądają tamtejsze rozprawy sądowe. Proszę zwrócić szczególną uwagę, jak się zwraca sędzia do oskarżonego, a zrozumieją Państwo skąd wynika mój lekceważący stosunek do tamtejszej władzy. Pana Hansa dziwią oczywistości - mam prawo domagać się zmiany oskarżyciela, jeżeli obecny mi nieodpowiada lub istnieją przesłanki, że będzie stronniczy oraz, że będzie miał ewidentny wpływ na sędziego i przebieg procesu. Ponadto, ten burżuj Hans domagał się bezczelnie zwrotów kosztów za jego przejazdy do sądu z miejscowości, w której mieszka czy tam urzęduje. Ten człowiek śpi na v-pieniądzach i jeszcze chce, aby mu sąd zwrócił koszty przejazdu. Dla mnie to jest tragikomedia i wcale mnie nie dziwi fakt, że Pan Ludwik Bourbon wkroczył na salę i stwierdził, że bilet Pana Hansa jest fałszywy odpowiednio to argumentując, a Sąd stwierdził, że nie był. Pragnę przypomnieć, że obecny sędzia jest pod pełną kontrolą Pana Hansa, więc trudno, aby mu nie przytakiwał.

Trzeba zauważyć, że w wielu mikronacjach osoba taka zostałaby po prostu zbanowana bez szukania podstaw prawnych.
Między innymi dlatego w mikronacjach panuje wyświechtana nieaktywność. To właśnie małostkowość intelektualna osób zarządzających forami do tego się przyczynia. Chciałbym Szanownemu Panu Hansowi przypomnieć, że postać Paula Sinnera, pod którą wcześniej działałem na ziemiach Trizondalu została zbanowana przez tego imbecyla Dąbskiego, bo nie był w stanie zrozumieć moich wypowiedzi, więc Trizondal również wyznaje te same zasady, co w innych krajach. Bardzo często powoływaliście się Al-Rajn, że tam by mnie już dawno nie było - przecież Pan MULK to Wasz bliski przyjaciel i wszystko staje się jasne. Znowu zasada "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" się sprawdza. :)

My natomiast dajemy prawo do obrony przed sądem. Co więcej, nawet prawo do odszkodowania. Dlatego zarzuty o stronniczości, układzie itp. są bardzo niesprawiedliwe. Ufam jednak, że nikt nie da się zwieść kłamliwej propagandzie nienawiści, zbyt wiele jest dowodów by zaprzeczyć temu, co wyżej opisałem.
Na koniec zostawiłem sobie najzabawnieszy fragment oświadczenia Pana Hansa. Zacznijmy analizę może od dupy strony, tak jak to w Trizondalu lubią najbardziej.

Proszę zwrócić uwagę na ostatnie zdanie, w którym Pan Marcel Hans mówi, aby Szanowni Państwo nie dali się zwieść kłamliwej propagandzie nienawiści kreowanej niby przeze mnie, a potem mówi, że są jakieś tam dowody (których nikt nie widział), że to co napisał to najprawdziwsza prawda. To są pozory, Szanowni Państwo, że oni mają dowody. Jedyne, co oni mają to umiejętność publicznego kłamania i robienia z siebie ofiar na siłę. Coś obrzydliwego.

Część fragmentu wypowiedzi, której nie omówiłem jest mydleniem oczu wszystkim, co dane oświadczenie przeczytają. Mianowicie, mówię tutaj o pewnym złudzeniu dotyczącym praworządności i sprawiedliwości wyznawanej na ziemiach trizondalskich. Uwierzcie mi, że prawa, które Wam tam przysługują są niczym wobec tego, jakie prawa ma tamtejsza administracja państwowa i do czego są w stanie się posunąć. O tym ostatnim dowiedzą się Państwo więcej w publikacjach Pana Bourbona.

Wybierając się do Trizondalu pamiętajcie, aby się dobrze uzbroić. 

Na koniec wysłuchajcie klasyka Jacka Kaczmarskiego:



3 komentarze:

  1. "Otóż, chciałem zaznaczyć z całą stanowczością, że nigdy nie używałem kontrowersyjnych słów w stosunku do całego społeczeństwa trizondalskiego, tylko do poszczególnych jednostek z owego społeczeństwa"

    Pan kpi ze społeczeństwa trizondalskiego codziennie wyrażając się wulgarnie na forum i mówiąc, że podciera się trizondalskimi ustawami. Jak wulgarne są Pana wypowiedzi nie trzeba głęboko szukać.

    "Owa argumentacja jest żywcem wyciągnięta z urzędowych pism z realnego świata, w których ludzie stosują pewnego rodzaju szantaż, że nie będą robić nic dopóki dana sytuacja się nie zmieni. "
    Niestety Pan nie zrozumiał. To nie mi czy Marcinowi odbiera chęci do pracy a wszystkim, atmosfera nie jest przyjemna, gdyż co chwilę ktoś jest nazywany "kurwą" lub "imbecylem", w każdym temacie dot. dyplomacji są Pana wywody o dziwo nie na temat. Nawet w temacie poświęconym zgłoszeniom konkursowym zaczął Pan swoją polemikę o socjalizmie. To odbiera chęć do pracy.

    "w mikronacjach panuje wyświechtana nieaktywność. To właśnie małostkowość intelektualna osób zarządzających forami do tego się przyczynia. "
    Pan wybaczy, ale nie ma Pan zbyt wielkiego doświadczenia w prowadzeniu mikronacji, która by działała dobrze (Wurstlandia upadła).

    "mam prawo domagać się zmiany oskarżyciela, jeżeli obecny mi nieodpowiada"
    Gdzie ma Pan prawo? Jakie ustawy Panu gwarantują to prawo? W Trizondalu nie ma prawa do zmiany oskarżyciela, w jakiej mikronacji takie prawo istnieje? Proszę wskazać. Wg. mojej wiedzy to totalna abstrakcja i Pana wymysł.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Pan kpi ze społeczeństwa trizondalskiego codziennie wyrażając się wulgarnie na forum i mówiąc, że podciera się trizondalskimi ustawami. Jak wulgarne są Pana wypowiedzi nie trzeba głęboko szukać."

    Podcieram się Waszymi ustawami, bo są niezgodne z pierwszymi artykułami Waszej konstytucji, a jak nie szanujecie swojej własnej konstytucji, to po cholerę mam o takich matołach w samych superlatywach się wypowiadać?

    "Niestety Pan nie zrozumiał. To nie mi czy Marcinowi odbiera chęci do pracy a wszystkim, atmosfera nie jest przyjemna, gdyż co chwilę ktoś jest nazywany "kurwą" lub "imbecylem", w każdym temacie dot. dyplomacji są Pana wywody o dziwo nie na temat. Nawet w temacie poświęconym zgłoszeniom konkursowym zaczął Pan swoją polemikę o socjalizmie. To odbiera chęć do pracy."

    To, że deszcz pada to też powiecie, że nie macie chęci na pracę, bo jest mokro. Skończ Pan z tą chorą argumentacją.

    Pan bezczelnie kłamie. Tylko raz nazwałem jedną osobę kurwą w wyrażeniu "A Ciebie kto kurwo trzyma?", gdyż powiedział mi, że mnie tam nikt nie trzyma. Niech Pan skończy z tym wyolbrzymianiem, bo nie co chwila, tylko wtedy kiedy jest powód.

    W wątku konkursowym przynajmniej wynikła ciekawa dyskusja o banknotach, a potem jak do niej przyłożyliście swe łapska, to ona po prostu umarła.

    "Pan wybaczy, ale nie ma Pan zbyt wielkiego doświadczenia w prowadzeniu mikronacji, która by działała dobrze (Wurstlandia upadła)."

    No tak, trzeba v-żyć tak długo jak Pan i trzeba znać ludzi, tych co Pan zna, żeby wiedzieć jak pachnie gówno. Lepiej powiedz, że nie mam żadnych kompetencji, aby żyć w mikronacjach - będzie prościej, a nie pieprzysz takie głupoty publicznie.

    "Gdzie ma Pan prawo? Jakie ustawy Panu gwarantują to prawo? W Trizondalu nie ma prawa do zmiany oskarżyciela, w jakiej mikronacji takie prawo istnieje? Proszę wskazać. Wg. mojej wiedzy to totalna abstrakcja i Pana wymysł."

    Aha, to, że w innych nie ma, to w Waszej też ma nie być, bo to wstyd? To jest typowe myślenie socjalistów. W wasze prawo jest pisane na kolanie i na dodatek wyznaje się u Was, że tego czego nie ma napisane w prawie nie może zaistnieć, a to świadczy o jednym - albo się dostosowujesz albo spadaj. W każdym normalnym kraju nikt nie wytacza procesów za wulgaryzmy. Każdy normalny kraj zakłada, że ludzie mają kompleksy, a Wy swe własne kompleksy chcecie za wszelką cenę chronić. Poza tym, ja nie pozwolę się ograniczać, bo Wy macie jakieś kompleksy !

    OdpowiedzUsuń
  3. W Trizondalu cyrki działy się i każdy normalny to zauważy, ale to co zaistniało w tym procesie
    http://trizondal.org/forum/viewtopic.php?f=296&t=4788 to już kompletna przesada i skurwysyństwo ze strony tej bandy Sokołowiczów, Hansów itp.
    Sami się skompromitowali.

    OdpowiedzUsuń