środa, 29 maja 2013

Winktown w biurokratycznych tarapatach

Zainspirowany artykułem w gazecie "PRAWDA" mówiącym o sytuacji Winktown na Kongresie Kontynentu Wschodniego wypadałoby się jakoś odnieść do czego są zdolni biurokraci, aby kogoś wykluczyć z jakiegoś przedsięwzięcia.

Jako, że Pan Talerz jest taką samą biurwą jak Ci Państwo udzielający akredytacji na tym Kongresie, to niezbyt mi go szkoda. Wręcz się cieszę, że mógł się raz poczuć tak samo jak te nowe mikronacje, które były traktowane niezbyt przychylnie przez niego na forum.mikronacje. Wytykał im, że strony czy forum nie mają, a potem urządzał sobie z tą całą swołoczą karmioną opeemowskim żarciem prześmiewcze żarciki na temat nowych krajów. Przyszła kryska na Matyska tzn. w tym przypadku na Talerzyka.

Wcale mnie nie dziwi fakt, że Trizondal broni interesu Talerza. Oni są po prostu pseudoseksualnymi partnerami od bardzo dawna, więc nie byli by sobą, gdyby nie kryli wzajemnie swych interesów. Jak już gdzieś napisałem, takie typy potrafią urządzać swoją pseudoseksualną orgię publicznie, więc dlaczego by nie mieli urządzać swych macanek wśród innych dyskutantów? To są po prostu ohydni dewianci.

Tłumaczenie Talerza jest jak zwykle mętne. Próbuje wszystkim wmówić, że jego mikronacja to nie strona główna czy forum, ale ludzie, a jak inni mikronacjonaliści na forum.mikronacje tak się tłumaczyli, to zbity Talerz potrafił stanąć murem i powiedzieć, że musicie mieć stronę i forum, aby być szanowaną mikronacją. Reprezentanci Trizondalu mają bardzo dużo wspólnego z Talerzem - wszyscy są hipokrytami.

Mógłbym bronić Talerza pisząc totalnie inny artykuł, ale jakoś nie widzę takiej potrzeby. Niech się kopie z końmi, tak jak inni się kopać musieli.

15 komentarzy:

  1. Bardzo dobrze im Pan wytknął, Panie Pawle!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się. A swoją drogą to kolejny przykład na pokazanie kumoterstwa w Trizondalu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po raz kolejny wypowiada się osoba, która nie raz i nie dwa zarzekała że odchodzi z v-świata, bo to jest dziecinna zabawa i ma milion ciekawszych rzeczy do roboty. A mimo to wciąż tu jest, a także z tego co się orientuje, wciąż działa w reaktywowanej Wurstlandii która sama forum nie ma.

    Na Kongres w Eskwilinii przybyłem w sprawie interesujących mnie tematów: mapy kontynentu i historii. I najpierw obiecali mi możliwość głosu jako delegatowi Winktown, potem stwierdzili że jednak jako obserwator, nie mam w zasadzie takowego prawa. Dlatego też, zdecydowałem się olać Kongres samemu i nie bawić się jak pan redaktor, który nawet jak go gdzieś nie chcą, to i tak musi włazić dupę i uprawiać swoją pseudointelektualną polemikę.

    Nigdy nie jeździłem po nowych mikronacjach z powodu braku strony czy forum. Zawsze robiłem to w związku z poziomem jakie to nowe nacje reprezentują. A przeważnie były to owoce godzinnej pracy twórców. No sorry, prezentując swoje dzieło należy się spodziewać krytyki, a jeżeli się jej nie chce to albo się nie chwalić, albo popracować trochę rzetelniej.

    Niestety, redaktor strasznie lubi powierzchownie przyglądać się problemowi który opisuje, wciąż powołując się na starą śpiewkę na temat OPM (do którego Winktown nigdy nie należało) i jakiś fascynacji seksualnych. Nie dostrzega nawet faktu że swojego czasu podczas trwania procesu redaktora w Trizondalu, dosyć mocno wytknąłem fakt dziurawego prawa trizondalskiego. Tylko zrobiłem to w sposób kulturalny, a nie po chamsku jak pan to robi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Po raz kolejny wypowiada się osoba, która nie raz i nie dwa zarzekała że odchodzi z v-świata, bo to jest dziecinna zabawa i ma milion ciekawszych rzeczy do roboty. A mimo to wciąż tu jest, a także z tego co się orientuje, wciąż działa w reaktywowanej Wurstlandii która sama forum nie ma."

      I co z tego, Panie Talerz, że wciąż gdzieś tam się kręcę w mikroświecie? Pomimo tej dziecinnej zabawy mam wciąż milion ciekawszych rzeczy do roboty. Zresztą, ja się z Wami nie bawię w te Wasze dziecinne gierki w Waszych mikronacjach, tylko jak już to opisuję, to co Wy robicie, a to, że zrobiłem trochę zamieszania w Trizondalu, to traktujcie to jako swoiste wyrównanie dawnych spraw z przeszłości.

      Prawdopodobnie Wurstlandia ma w największym poważaniu te chore zasady, że trzeba mieć forum, aby być mikronacją.

      "Na Kongres w Eskwilinii przybyłem w sprawie interesujących mnie tematów: mapy kontynentu i historii. I najpierw obiecali mi możliwość głosu jako delegatowi Winktown, potem stwierdzili że jednak jako obserwator, nie mam w zasadzie takowego prawa. Dlatego też, zdecydowałem się olać Kongres samemu i nie bawić się jak pan redaktor, który nawet jak go gdzieś nie chcą, to i tak musi włazić dupę i uprawiać swoją pseudointelektualną polemikę."

      Jesteś zwyczajnym tchórzem, Talerz! Boisz się o swoją reputację i nie walczysz o swój kraj tak jak na męża stanu przystało. Jesteś zwykłą dupą wołową!

      "Nigdy nie jeździłem po nowych mikronacjach z powodu braku strony czy forum. Zawsze robiłem to w związku z poziomem jakie to nowe nacje reprezentują. A przeważnie były to owoce godzinnej pracy twórców. No sorry, prezentując swoje dzieło należy się spodziewać krytyki, a jeżeli się jej nie chce to albo się nie chwalić, albo popracować trochę rzetelniej."

      Ich poziomu też nie masz prawa oceniać, bo ich obrażasz! Rozumiem, że swoje nowonarodzone dziecię też będziesz oceniał pod względem wyglądu? Oczywiście, że nie! Będziesz się o nim wypowiadał w samych superlatywach i mówił do kogo bardziej jest podobne. Wasza mowa na forum.mikronacje aż ziała nienawiścią i nie oczekujcie, że teraz będę się o Was wypowiadał w sposób łagodny. Nie mam zwyczaju wypowiadać się w łagodnym tonie o mordercach, którzy mordują z premedytacją! Masz prawo ich przywitać i życzyć powodzenia. Nic więcej. W ogóle, jakim prawem Ty im mówisz, co oni mają robić? To jest ich sprawa!


      "Niestety, redaktor strasznie lubi powierzchownie przyglądać się problemowi który opisuje, wciąż powołując się na starą śpiewkę na temat OPM (do którego Winktown nigdy nie należało) i jakiś fascynacji seksualnych. Nie dostrzega nawet faktu że swojego czasu podczas trwania procesu redaktora w Trizondalu, dosyć mocno wytknąłem fakt dziurawego prawa trizondalskiego. Tylko zrobiłem to w sposób kulturalny, a nie po chamsku jak pan to robi."

      Co z tego, że Winktown nie należało do OPM? Zadawaliście się z ludźmi, którzy do niego należeli i wyznawaliście ich chorą praktykę oceniania nowych mikronacji. Chyba nie muszę przypominać ludowego powiedzenia: z kim przestajesz, takim się stajesz?

      Pan sugeruje, że Pan mnie bronił w Trizondalu? Niech Pan nie kłamie. Doskonale wiem kogo Pan bronił i dlaczego, więc nie rżnij tu Pan przede mną głupa. Zresztą, tak Pan mnie bronił, że teraz popija sobie z tymi skurwielami herbatkę przy jakże wielu rozmowach. Nawet prosiłeś ich, aby wstawili się za Tobą na Kongresie! Jak trwoga, to do Boga, co? Zarówno Ty jak i ta hałastra trizondalska nie budzicie we mnie żadnego zaufania. Jedynie odrazę. :)

      Usuń
  4. Brawo panie Pawle!

    OdpowiedzUsuń
  5. "I co z tego, Panie Talerz, że wciąż gdzieś tam się kręcę w mikroświecie? Pomimo tej dziecinnej zabawy mam wciąż milion ciekawszych rzeczy do roboty. Zresztą, ja się z Wami nie bawię w te Wasze dziecinne gierki w Waszych mikronacjach, tylko jak już to opisuję, to co Wy robicie, a to, że zrobiłem trochę zamieszania w Trizondalu, to traktujcie to jako swoiste wyrównanie dawnych spraw z przeszłości."

    To zajmij się tymi ciekawszymi rzeczami a nie psujesz dziecinne gierki nam. Bo na razie wychodzi tylko Twoja dwulicowość. Jakbyś miał mikronacje w głębokim poważaniu, to byś zwyczajnie je olał. Fakt że cały czas produkujesz masowo teksty na ich temat, udowadnia że jest kompletnie odwrotnie.

    "Prawdopodobnie Wurstlandia ma w największym poważaniu te chore zasady, że trzeba mieć forum, aby być mikronacją."

    To co trzeba mieć żeby być mikronacją wg Wurstlandii?

    "Jesteś zwyczajnym tchórzem, Talerz! Boisz się o swoją reputację i nie walczysz o swój kraj tak jak na męża stanu przystało. Jesteś zwykłą dupą wołową!"

    Tobie się chyba po raz kolejny rzeczywistości pomyliły. W v-świecie o swój kraj walczy się go budując, a nie uciekając z niego tak jak Ty swojego czasu zrobiłeś z Wurstlandią. Jaki sens ma przebywanie na Kongresie, który praktycznie nie jest w stanie nic zaoferować poza milion razy wałkowanymi tematami? I tak postulatów nie zrealizują.

    "Ich poziomu też nie masz prawa oceniać, bo ich obrażasz! Rozumiem, że swoje nowonarodzone dziecię też będziesz oceniał pod względem wyglądu? Oczywiście, że nie! Będziesz się o nim wypowiadał w samych superlatywach i mówił do kogo bardziej jest podobne. Wasza mowa na forum.mikronacje aż ziała nienawiścią i nie oczekujcie, że teraz będę się o Was wypowiadał w sposób łagodny. Nie mam zwyczaju wypowiadać się w łagodnym tonie o mordercach, którzy mordują z premedytacją! Masz prawo ich przywitać i życzyć powodzenia. Nic więcej. W ogóle, jakim prawem Ty im mówisz, co oni mają robić? To jest ich sprawa!"

    To znalazłeś porównanie -_- Tutaj nawet nie ma co polemizować, skoro widzisz mikronacje w takich kategoriach. Jak już wielokrotnie powtarzałem: jesteś durniem.

    "Co z tego, że Winktown nie należało do OPM? Zadawaliście się z ludźmi, którzy do niego należeli i wyznawaliście ich chorą praktykę oceniania nowych mikronacji. Chyba nie muszę przypominać ludowego powiedzenia: z kim przestajesz, takim się stajesz?"

    A to przypadkiem nie Wurstlandia chciała przynależeć do OPM?

    "
    Pan sugeruje, że Pan mnie bronił w Trizondalu? Niech Pan nie kłamie. Doskonale wiem kogo Pan bronił i dlaczego, więc nie rżnij tu Pan przede mną głupa. Zresztą, tak Pan mnie bronił, że teraz popija sobie z tymi skurwielami herbatkę przy jakże wielu rozmowach. Nawet prosiłeś ich, aby wstawili się za Tobą na Kongresie! Jak trwoga, to do Boga, co? Zarówno Ty jak i ta hałastra trizondalska nie budzicie we mnie żadnego zaufania. Jedynie odrazę. :)"

    Nic nie napisałem że Ciebie broniłem, nawet tego nie zasugerowałem. Czytaj ze zrozumieniem. Dla mnie to Ciebie z Trizondalu na zbity pysk powinni wywalić, chodziło o to że jak już Tobie urządzają jakiś kabaretowy proces, to Ludwik powinien zostać potraktowany w taki sam sposób, a nie otrzymywać od razu ban.

    Gdzie ja prosiłem o wstawiennictwo? Kolejny raz dorabiasz sobie fakty, aby Twoje chore historyjki wypadły lepiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "To zajmij się tymi ciekawszymi rzeczami a nie psujesz dziecinne gierki nam. Bo na razie wychodzi tylko Twoja dwulicowość. Jakbyś miał mikronacje w głębokim poważaniu, to byś zwyczajnie je olał. Fakt że cały czas produkujesz masowo teksty na ich temat, udowadnia że jest kompletnie odwrotnie."

      Talerzyk, po pierwsze, to nie pozwalaj sobie za dużo. Nie będziesz mi mówił, czym mam się zająć. W jaki sposób Wam psuje te gierki?

      Po drugie, nigdy nie powiedziałem, że mam mikronacje w głębokim poważaniu, tylko większość zasad, które im przyświeca i jak już pewnie zauważyłeś jestem ich stanowczym przeciwnikiem, a że Wy traktujecie te zasady jako coś świętego, to takich jak ja nazywacie dwulicowymi chamami.

      "To co trzeba mieć żeby być mikronacją wg Wurstlandii?"

      Pomysł, który opiera się na minimum jednej osobie. Z czasem przychodzi obudowanie tego pomysłu oraz potencjalni mieszkańcy. Mówienie o tym, że forum, strona główna czy liczebność mieszkańców jest potrzebna, aby coś mogło istnieć jest taką samą selekcją, którą stosował Adolf Hitler ujętą w "Mein Kampf", a potem przekładał to na działania praktyczne. Radzę zapoznać się z jego dziełem. :)

      "Tobie się chyba po raz kolejny rzeczywistości pomyliły. W v-świecie o swój kraj walczy się go budując, a nie uciekając z niego tak jak Ty swojego czasu zrobiłeś z Wurstlandią. Jaki sens ma przebywanie na Kongresie, który praktycznie nie jest w stanie nic zaoferować poza milion razy wałkowanymi tematami? I tak postulatów nie zrealizują."

      Tu mnie rozbawiłeś, Talerzyku. Po pierwsze, to nie uciekłem z Wurstlandii, tylko musiałem zmienić miejsce siedzenia, czy raczej poziom siedzenia, abym dostrzegł w Wurstlandii nieco inne aspekty jej funkcjonowania oraz pobudzić aktywność od innej strony, bo z najwyższego stołka, który niegdyś zajmowałem się po prostu nie dało lub nie umiałem - ludzie byli zbyt przyzwyczajeni do mnie i już wiedzieli jak zareaguję, ale Ty jako socjolog chyba powinieneś wiedzieć, że społeczeństwo ma tendencję do przyzwyczajania się, co nie?

      À propos Kongresu, należy w sposób stanowczy wyrażać swoje zdanie i mówić, co się o tym wszystkim sądzi, a nie chować się za innymi kraikami. Jeżeli ktoś wiecznie szuka tematów zastępczych ciągle podejmując te przewałkowane tematy już z milion razy, to należy go nazwać bez żadnych ogródek bezideowym imbecylem, a tych, co mu/jej przytakują bezceremonialnymi idiotami. Jeżeli masz totalnie inny pomysł od tej swołoczy, to nie boisz się go przedstawiać pomimo, że Ciebie okrzykną człowiekiem, który jest niespełna rozumu. Koniec kropka.

      Jak człowiek mówi, że nie będzie jadł i pił i faktycznie tego nie zrobi, to po prostu zdechnie. Z nimi będzie tak samo! Co się przejmujesz? Przjdą inni w ich miejsce, jeżeli w mikronacjach faktycznie będzie się coś działo. :)

      "To znalazłeś porównanie -_- Tutaj nawet nie ma co polemizować, skoro widzisz mikronacje w takich kategoriach. Jak już wielokrotnie powtarzałem: jesteś durniem."

      Już się przyzwyczaiłem do tego, że ludzie w mikronacjach mnie tak nazywają. :)


      "A to przypadkiem nie Wurstlandia chciała przynależeć do OPM?"

      Wurstlandia była wyjątkiem i chyba jedynym krajem, który wyleciał stamtąd z hukiem. Miedzy innymi chciałem tą organizację zmienić będąc tam w środku, ale beton był zbyt silny i się po prostu przez niego nie przebiłem. Walka z niektórymi delikwentami na ostre słowa była nieunikniona (m. in. z ówczesnym SG - Kryspinem von Lichtensteinem) i nawet jak nas wyrzucono, to próbowałem walczyć z zewnątrz, a reszta się przypatrywała i zastanawiała o co temu świrowi chodzi. Potem zrobili wielkie oczy, kiedy ich OPM zniknął z powierzchni ziemi. Teraz się nudzą i powoli zdychają, a ja ich nie dokarmiam, bo zdechnąć mają. :)

      Usuń
    2. "Nic nie napisałem że Ciebie broniłem, nawet tego nie zasugerowałem. Czytaj ze zrozumieniem. Dla mnie to Ciebie z Trizondalu na zbity pysk powinni wywalić, chodziło o to że jak już Tobie urządzają jakiś kabaretowy proces, to Ludwik powinien zostać potraktowany w taki sam sposób, a nie otrzymywać od razu ban."

      Co to za różnica, czy Ludwik czy ja miałem stamtąd polecieć na zbity pysk? Broniłeś Ludwika i obaj wiemy dlaczego. Ponadto, nigdy byś się nie odezwał, gdyby nie sam wiesz co. :) Odzywasz się tylko wtedy, kiedy masz w tym interes - nic więcej.

      Poza tym, twoja mowa, że wytykałeś im dziury w prawie, kiedy miałem proces jest pewnego rodzaju obroną mojej osoby, bo próbował Pan wpłynąć na los mego procesu, więc proszę mi nie mydlić oczu, że Pan czegoś nie robił. :)



      "Gdzie ja prosiłem o wstawiennictwo? Kolejny raz dorabiasz sobie fakty, aby Twoje chore historyjki wypadły lepiej."

      Rozumiem, że Pan chce gorszą wersję? To Trizondal chciał, aby Szanowny Pan zawalczył o to, żeby Pan miał głos na tym Kongresie. Zresztą, Trizondal tak chciał, że tylko zasugerował, abyście mieli tam głos, a Wy po nich tam polecieliście i wyraziliście swoje zdanie. Dokładnie tak samo jak pies, któremu się rzuci patyk!

      Chce Pan dowodów: http://forum.trizondal.org/viewtopic.php?f=11&t=4719&start=40 Proszę bardzo. :)

      Usuń
  6. Świetny artykuł. To najszersza prawda. Cieszę się, że ktoś wreszcie mówi to, co do tej pory było powtarzane szeptem. Brzydzę się tymi wielkimi mikronacjami, które nic nie osiągnęły. Panie Pawle, Pana artykuły to świetna sprawa!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale w w tym artykule też jest błąd-nie wszyscy trizondalczycy są hipokrytami, nie wszyscy!
    (-) Prawdziwy Trizondalczyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie napisałem, że wszyscy reprezentanci Trizondalu są hipokrytami. Ci, którzy są, to ja wiem, ale także wiem, którzy nimi nie są. :)

      Porównując pewną grupę osób żyjącą w Trizondalu wraz z Panem Talerzem musiałem użyć słowa wszyscy, a to nie znaczy, że wszyscy Trizondalczycy to hipokryci, tylko zdecydowana większość. :)

      Usuń
  8. Ludwik robi Winktown stronę,to żadna tajemnica. Tylko że ja z Ludwikiem się znam od czasów UKZT i nigdy specjalnej zwady pomiędzy nami nie było.

    Wcale nie broniłem, nawet sugerowałem że to Ciebie powinni zbanować, a Ludwika procesować.

    Nie ma tam nic o wstawiennictwie. Czytaj ze zrozumieniem durniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to nie ma? Wstawili się przed Wami? Wstawili, więc nie zaprzeczaj Pan faktom. Surmeńce Was jeszcze dobili, więc macie komu dziękować. :)

      Aha, mnie zabić, a Ludwika procesować, bo zwad między Wami nie ma? Przecież łamiesz Pan trizondalskie prawo tak mówiąc, więc już Ci mówiłem, że jesteś taki sam jak Trizondalczycy. Zarówno ja i Ludwik powinniśmy mieć proces, a nie ja mam zdychać, a Ludwik pod sąd, czy na odwrót.

      Chciałbyś, abym czytał i rozumiał tak jak Ty chcesz, co? Możesz mnie pocałować. :)

      Usuń
  9. Wstawili się, ale nikt ich o to nie prosił. Zrobili to co uważali za słuszne. Nie dziwię się że Cię to boli, ponieważ własną postawą zniechęciłeś do siebie większość społeczności v-świata. I dlatego swojego czasu wypiąłeś się dupą na nas, przenosząc ziemie Wurstlandii hen daleko za horyzont. Nic nie osiągniesz tutaj strzelaniem fochów i obrażaniem każdego na swojej drodze.

    Dokładnie tak, Ciebie zabić bo jesteś piątym kołem u wozu, Ludwika procesować. Nikt za Tobą by nie tęsknił, a pozbycie Ciebie oczyściłoby atmosferę. Bo o stosowaniu takich samych zasad można mówić tylko w wypadku kiedy druga strona ich przestrzega. Ty masz je gdzieś.

    Wlaśnie, Ty mało co rozumiesz, a szczekasz tylko. Rozmowa z Tobą przypomina walenie głową w mur. Swoją działalnością pseudopublicystyczną nic nie udowadniasz. Ba! Nawet nie działasz w v-świecie poza tą gazetą i łażeniem po różnych forach. Jesteś bezdomnym v-świata który swoją postawą chce udowodnić sobie tylko rozumiane prawdy. Szkoda mi Ciebie, bo Ty na serio masz jakieś kompleksy i traktujesz ten v-świat jak nie wiadomo co, skoro dla wszystkich innych to zwyczajna zabawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Wstawili się, ale nikt ich o to nie prosił."

      Najpierw Pan mówisz, że nie ma tam nic o wstawiennictwie, a teraz mówisz, że jednak się wstawili. No kurwa, z kogo Wy chcecie idiotę zrobić? Uprawiając z nimi różne stosunki, to nie musisz się ich prosić. Oni doskonale wiedzą, kiedy byś się prosił. Zresztą takie cwaniaki jak Pan i ta niecała trizondalska swołocz potrafią się prosić za kurtyną o różne sprawy, a potem wmawiać wszystkim, że żadnego proszenia nie było.

      "Nie dziwię się że Cię to boli, ponieważ własną postawą zniechęciłeś do siebie większość społeczności v-świata. I dlatego swojego czasu wypiąłeś się dupą na nas, przenosząc ziemie Wurstlandii hen daleko za horyzont."

      Przepraszam bardzo, ale nigdy nie było żadnego NAS. Mam to w dupie, że zniechęcam jednostki pokroju 53 czy Roberta Dąbskiego. Przenosząc ziemie Wurstlandii daleko od Was osiągnąłem więcej z Wurstlandczykami i innymi przychylnymi krajami niż z Waszą zasraną swołoczą, dla której trzeba było się najpierw suto wystroić, abyście mogli z nami rozmawiać, a co dopiero coś robić. Powiem Ci więcej, Talerzyku - nie żałuję żadnego słowa wystosowanego w Waszą stronę. :)

      "Nic nie osiągniesz tutaj strzelaniem fochów i obrażaniem każdego na swojej drodze."

      Wiesz co, matole? Nawet nie wiesz jak się z tego faktu cieszę, że dla Was nic nie osiągnę. :)

      "Nikt za Tobą by nie tęsknił, a pozbycie Ciebie oczyściłoby atmosferę."

      Hitler mówił bardzo podobnie. :) Cofam to, że masz przeczytać jego dzieło. Widzę, że już znasz je na pamięć. Pozostaje zastosować w praktyce, to wszystko, co on w nim zawarł. :) Koleje Trizondal już buduje, a o obozach pracy też już Hans gdzieś tam wspomniał żartem. Mam nadzieję, że się doczekam masowych mordów. :D

      "Bo o stosowaniu takich samych zasad można mówić tylko w wypadku kiedy druga strona ich przestrzega. Ty masz je gdzieś."

      No pewnie. Widzę, że już Trizondalczycy Ci wyprali mózg.

      "Wlaśnie, Ty mało co rozumiesz, a szczekasz tylko. Rozmowa z Tobą przypomina walenie głową w mur. Swoją działalnością pseudopublicystyczną nic nie udowadniasz. Ba! Nawet nie działasz w v-świecie poza tą gazetą i łażeniem po różnych forach. Jesteś bezdomnym v-świata który swoją postawą chce udowodnić sobie tylko rozumiane prawdy. Szkoda mi Ciebie, bo Ty na serio masz jakieś kompleksy i traktujesz ten v-świat jak nie wiadomo co, skoro dla wszystkich innych to zwyczajna zabawa."

      Oczywiście, że nic nie udowadniam i mało co rozumiem. To WY udowadniacie ja tylko to opisuję. To WY jesteście tymi mędrcami, których próbuję zrozumieć od ponad 2 lat. Udowadniaj kurwo więcej, że nie szanujecie indywidualności w mikroświecie! Tylko tych, co są podatni na odurzenia!

      Usuń