poniedziałek, 20 maja 2013

Zboczone towarzystwo



Błędy powtarzalne. Bezmyślnie nadrukowywane w gazetach. Ludziom się nawet nie chce sporządzić własnego artykułu opartego o własne przemyślenia. Banda idiotów uważających się za Panów tego świata. Ilekroć spoglądam w obce gazety widzę bezmyślne podporządkowanie się prymitywnemu ukazaniu v-rzeczywistości. Bandę gimbusów uczęszczających na studia wyższe opowiadającą się za większością pozbawioną swego własnego zdania. Mnogość gazet mikroświatowych jest odwrotnie proporcjonalna do zróżnicowanych poglądów na daną sytuację. Niezwykła radość we mnie się wzbiera na myśl, że ustanowienie jednego wzoru pojmowania tego v-świata wpędzi ich rychło do grobów cudzych.

Zastanawiam się od pewnego czasu czym jest „hamskość”, a może raczej „chamskość” dla niektórych osobników wiodących swój prym w czeluściach tego świata. Czym do cholery jest prymitywizm otulony wulgaryzmem? Jakby się uprzeć to v-życie jest tylko i wyłącznie prymitywną formą aktywności. Może samo HA jest całkowicie inaczej odbierane od CE HA. Powtarzalność artykułów wypluwanych przez alrajńskie i surmeńskie gazety jest niezwykle podobna - poza tymi nieszczęsnymi HACEHAmi. Ciekaw jestem, co autorzy tych dwóch artykułów mieli na myśli. Zakładam, że chcieli się przypodobać tym dupkom z Trizondalu. Traktat ich łączący musi w tym przypadku zadziałać niczym prezerwatywa przy stosunku z byle jaką kobieciną nazywaną pieszczotliwie - dziwka. Muszą się wypowiadać tak, aby nie urazić strony, z którą łączy ich papier, nic niewarty papier. Jestem ciekaw, jak bardzo są w stanie się pochylić między sobą, aby się nie wychylić za bardzo ze swymi prawdziwymi intencjami.

To jest naprawdę słodkie, że jeden o drugiego dupę dba. Tak słodkie, że aż przesłodzone i mdłe. Taki pederastyczny odchył mający na celu umilić odbyt partnera. Oni naprawdę lubią robić sobie dobrze. Takich zboczeńców dyplomatycznych to świat mikronacji dawno nie widział. Totalna dewiacja pseudoseksualna pomiędzy v-nacjami się zrodziła. My Wam tak, to Wy za tydzień Nam inaczej. Albo jak nam coś będą robić (odcinać co nieco np. pępowinkę) , to nie zapomnijcie mówić, że to My mamy rację, bo jak ich poprzecie, to skończy się mizianie, lizanie i wkładanie. Potem to możecie sobie szukać innego partnera, z którym będziecie sobie odprawiać różne orgie. Szanowni Państwo, świat mikronacji domaga się stosunków opartych na papierze, poprzez który będą sobie nawzajem wkładać… Przez papier będą sobie robić dobrze! Odrażające!

Nie dość, że czerwony dominuje w mikroświecie, co oznacza poziom krytyczny, to jeszcze gejowatych stworów tu brakowało, aby sobie umilali v-życie jakimiś stosunkami i to jeszcze publicznie. Publicznie sobie wkładają – takie obrzydliwości to tylko w mikroświecie!

Na zakończenie zwracam się do tych normalnych mikronejczyków – chrońcie swe dupy przed najeźdźcami z gejem na ramieniu. 

Autor: Skompromitowany Herezjasz

3 komentarze:

  1. Kolega redaktor wylał dużo błota, tylko nie bardzo wiem na kogo. Bo w swoim zapale nie rzucił żadnym nazwiskiem. Nie wiem też które gazety są prowadzone przez cyt.: "gimbusów"?

    Erick Monde

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głównie pisałem o redakcji gazety al-rajńskiej (Dar Al-Hayat) oraz surmeńskiej (Gazeta "ΠΡΑΒΔΑ"). Jedna z tych redakcji popełniła błąd w słowie "chamskość"(al-rajńska) pisząc je przez "h", a potem surmeńska gazeta napisała ten sam urywek artykułu przez "ch". Gdy ten artykuł się ukazał v-Arabusy błąd poprawiły, ale artykuły w obu gazetach są identyczne opierające się głównie na stwierdzeniach zawartych w oświadczeniu Pana Hansa, które zostało zamieszczone w gazecie trizondalskiej.

      Wylałem pomyje na osoby, które się szczycą z zawierania nic nieznaczących stosunków pseudoseksualnych na papierze, a potem eksponują swój stosunek w gazetach i innych publicznych miejscach totalnie się podporządkowując swym partnerom, z którymi dany stosunek uprawiają.

      Poza tym, proszę nie traktować moich artykułów zbyt holistycznie. Nie piszę o wszystkich mikronejczykach umoczonych w dane sprawy ujęte w artykule, bo wiem przecież, że są jakieś wyjątki stanowiące pewną mniejszość. :)

      Usuń
    2. P.S.

      Nazwiska są niepotrzebne. Poznacie ich po owocach. :)

      Usuń