poniedziałek, 3 czerwca 2013

Mordy w kubeł

Jeżeli bliskie Ci ideały demokracji i wolności, jeśli zawsze jesteś gotów rzucić się w wir parlamentarnej debaty, by brać udział w niekończącej się rozgrywce politycznej i nie przeraża Cię tropikalny klimat Wyspy, ani nieskończone stepy Osterii - zostań z nami, by budować Najjaśniejszą Rzeczpospolitą i wspaniale się bawić.
Takim szyldem są witani potencjalnie nowi obywatele Eskwilinii. Zdecydowana większość mikroświata jest zakochana w demokracji i przysłowiowej wolności, a co z tego wynika w rzeczywistości? Owe terminy w świecie mikronacji stanowią tyle, co czerwona wisienka na torcie - są tylko i wyłącznie dekoracją mającą przyćmić pewne wyobrażenie mikroświata. Marketing używany przez mikroświatowców reklamujących swoje mikronacje jest bardzo podobny do tego, co stosowali naziści, gdy reklamowali obozy koncentracyjne - owe zjawisko jest świetnie ukazane w filmie Chłopiec w pasiastej piżamie  Marka Hermana (ten, kto tego filmu nie widział, to niech koniecznie obejrzy).

Większość mikronacjonalistów, jeszcze trochę i będę ich nazywał mikronazistami, aby podkreślić ich zakłamany stosunek do ludzi i haseł, które głoszą. Poziom tego chorego i skrajnego samouwielbienia u niektórych z nich jest niemniejszy jak u Hitlera. Niektórzy zapewne się za chwilę oburzą, co piszący ten artykuł sobie myśli, że porównuje mnie czy jego do jednego z największych zbrodniarzy ludzkości. W mikronacjach mamy do czynienia z największymi zbrodniarzami zbiorowisk ludzkości. Nie wiem, co gorsze, dlatego postawię między jednymi i drugimi zbrodniarzami znak równości i pewną oczywistością jest to, że obu należy tępić, czy wręcz zabijać w taki sam sposób jak to oni robią. Tylko, że istnieje pewne zagrożenie, że mogą przypiąć nam łatkę typu: "Zabijasz tak jak oni, to jesteś taki sam jak oni". Bardzo wygodna łatka, prawda? Zna ktoś jakiś inny sposób na pozbycie się mordercy z jakiegoś środowiska zabijającego z premedytacją według ściśle określonych zasad? Pewnie padną sugestie, żeby go ignorować, wysłać w pewne odosobnienie itd. Pamiętacie Państwo, co robiono z ludźmi podczas II wojny światowej, kiedy nie pasowali do pewnego wzoru bytu? Pamiętacie Państwo, co robiono z nowymi mikronacjami, które nie pasowały do ściśle ustalonego wzorca bytu? Wielu mówi, że krytyką ich otulano. Niektórzy nawet mówią, że chcieli dla nich dobrze - poprzez krytykę dali im pewne zajęcie poprawiania wytkniętych błędów. Wymyślali coraz to nowsze wymogi, które mieli spełnić, aby zostać człowiekiem...tfu... mikronacją.

A czy pamiętają Państwo z jakiej partii wywodził się Adolf Hitler? Przypomnę - Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników (po niemiecku w skrócie NSDAP). Wiecie co oznacza słowo narodowosocjalistyczna? To, że wszyscy uznający się za pewien naród mają być równi pod każdym względem, co jest ewidentnym zaprzeczeniem natury człowieka. Czy w mikroświecie nie panują pewne zasady, które stanowią o tym, że każda nowoprzybyła mikronacja ma być równa pod pewnymi względami do pozostałych? Nie każe im się dostosować do pewnych zasad, aby zostać uznanym za mikronację? Odpowiedź jest tak oczywista, że nie trzeba na te pytania odpowiadać.

Weźmy przykład z szachami. Czy jeżeli gracz, który nie pojął wszystkich zasad, jakie panują w szachach, to ma do nich nie zasiadać? Przykład z pracą - czy jeżeli dana osoba nie trzymała miotły przez minimum okres 2 lat, to nie ma prawa sprzątnąć czyjegoś biura? Kiedy do kurwy nędzy ludzie tego wszystkiego mają się nauczyć w praktyce, jak na wstępie daje im się kopa w dupę?

Dlaczego tak się dzieje? Bo nie dostosowałeś się do pewnych norm, które stanowią pewien poziom, abyś mógł być za kogoś uznany. W mikronacjach również dąży się do poziomów. Dla niektórych po prostu nieosiągalnych. Taką ciekawostkę Państwu przytoczę, że jak więzień w obozie koncentracyjnym nie był w stanie przenieść dosyć ciężkiej skrzyni to był katowany do tego stopnia, że już się nie podniósł. Wiele nowych mikronacji też już się nie podniosło.

Na tym zakończę, bo chyba już Wam wystarczająco pokazałem jak bardzo autor tego artykułu ma nierówno pod sufitem.

11 komentarzy:

  1. "Na tym zakończę, bo chyba już Wam wystarczająco pokazałem jak bardzo autor tego artykułu ma nierówno po sufitem."

    Istotnie, artykuł jest b. obrazowy.

    OdpowiedzUsuń
  2. To takie uzupełnienie i kontynuacja artykułu "Pies i człowiek" w gazecie "Nasz V-świat". Artykuł PRAWDZIWY i dobrze napisany. Tyle...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ukrywam, że tamten artykuł mnie w jakimś stopniu zainspirował. :) Dziękuję za dobre słowa.

      Usuń
  3. Oby ta obrazowość dała wyraz uświadomieniu zwykłym, niewinnym mikronacjonalistom przez kogo są w rzeczywistości rządzeni. Bo na to, żeby ten artykuł uderzył do mózgów (taki eufemizm ;)) tychże rządzących myślę, że niestety nie ma co liczyć...

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Redakcji za ukazania powitania ze strony Rzeczpospolitej Eskwilińskiej jako wzorcowego zredagowanego. Cieszę się, iż przypadło ono do gustu twórcom tego tabloidu.
    Pozdrawiam,
    Zawsze Oddany,
    Cheewazz Khadil

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten Wasz szyld traktuje tak samo jak szyld przed wejściem do obozu w Auschwitz, więc nie wiem czy jest się z czego szczycić. Tamten napis też jest świetnie zredagowany i stanowi pewien wzór do naśladowania, z którego Wasz kraik najwyraźniej czerpał inspirację. :)

      Usuń
  5. Pan w każdym napisanym teście, wypowiedzeniu niezależnie czy oficjalnego czy nie, doszukuje się pan drugiego dna.

    ...wolność słowa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to właśnie odmienny sposób patrzenia na sytuację ludzi powinien fascynować i jak widać na zamieszczonym obrazku to ludziom się podoba. Nie można kreować v-rzeczywistości jako czegoś jednorodnego, niemającego żadnych podtekstów, intryg, bo wtedy owa rzeczywistość staje się po prostu nudna. Im więcej kombinujecie, zmyślacie i kłamiecie, tym lepiej dla mnie. Poza tym, lubię jak czytelnik sobie sam porozdziela ziarna prawdy od ziaren kłamstw, a nie że jakiś redaktorzyna narzuci czytelnikowi swój obiektywizm i tak ma być jak ten człek sądzi.

      Ludzie po prostu mają dość czytania artykułów, które wyglądają tak samo i są zwykłym zdaniem relacji z czegoś, skopiowaniem czyjegoś artykułu z forum czy otrębami informacyjnymi z danego kraju, z których nic nie wynika. Większość mikronacyjnych gazet to zwyczajny bełkot zrozumiały tylko dla tych, co je piszą. Redaktorzy większości gazet w mikroświecie swoich czytelników mają po prostu w dupie! Wszystko jest pisane dla samego pisania, a nie po to, aby czytelnik coś z tego zrozumiał i na pewno nie zmienię stylu pisania w jaki piszę, bo w jakiś tam sposób on trafia do ludzi.

      Tak proszę Pana, na tym polega wolność słowa. :)

      Usuń
  6. O, kolejny bełkot Zaniku Mózgu!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech Ciebie jeszcze wypiorą z użyciem wybielacza, bo wciąż ociekasz fekaliami.

      Usuń
  7. O kolejny bełkot Anonimowego
    (-) Prorok

    OdpowiedzUsuń